Iliketofolll
Kitts
prihlásili ste sa:
Życie opisywane tysiącami liter
Zalane falami bitew
Momentami jadowite
Skalane problemami
Last game
Games activity
Yatzy
Výhry | Hodnotenie |
---|---|
11 | 5000,00 |
Pool 8 - 2009
Výhry | Hodnotenie |
---|---|
487 | 6013,91 |
Poker Texas Hold'em
Ukončených Hier | Vyhrané žetóny |
---|---|
56 | 8 055 |
Gifts
Gifts : 3
Fotky
Something about me
O mne
Budzę się, budzi mnie, budzik? Nie! Ludzi zgiełk
To zły sen odbiera tlen, ucisz dźwięk ludzkich męk
Uśpij lęk, bo w tym sęk, czuję, że się wypalam
Nie do przebicia skała, bo nie do życia ten palant
Przecieram oczy, desperat po nocy chce pomocy
Syzyfowy głaz się toczy, ciągne losy, ciągle posyp
Pali gleba, z towarem biegam dla chleba
Raj zabrała nam Ewa, grzech opiewam, ja to dewiant
Zdechnę to w piekle mam miejsce zapewne pewne
Niepewne szczeble kneble ze mnie zdjęte kroczę we mgle
Orędzie w obłędzie, reguł dekret, oto przekręt
Oto sekret, że defektem, efektem, to jestem ścierwem
Według litery prawa- giwery dawaj, napad na bank
Zamach na świat, kara dla psa, parada trwa
Trafia mnie szlag, trafiam na szlak, układam plan
Znów upadam tam, nie ufam wam, zostaję sam
Życie opisywane tysiącami liter
Zalane falami bitew
Momentami jadowite
Skalane problemami
Życie opisywane tysiącami liter
Zalane falami bitew
Momentami jadowite
Skalane problemami
Spoglądam w duszy głąb- duży błąd burzy spokój
Wróży wron z różnych pokus, słyszę gong jestem gotów
Mrok widzę wokół, widzę zło, czuję niepokój
Nie prowokuj, bo w amoku może dojść do kłopotów
Czekając na wyrok wykonuję moje ruchy
Poznałem ciebie, żmijo, specjalnie nie czuję skruchy
Nieraz życie satyrą zgotuje droge do puchy
Niosę ze sobą kilof, który ro****uje mury
Załóż moje buty zobaczysz czy bedzie ci wygodnie
Jesteś zepsuty? Jeśli tak to wejdziesz w nie spokojnie
Znasz te nuty to tym samym zagrasz dźwiękiem melodię
Jestem wczuty, w ludziach dostrzegam z wiekiem parodię
Nie jestem miły, żaden ze mnie pan gentleman
Bliżej mi do piły, na złą drogę zszedł superman
W codzienności widzę ferment, bezczelności mam oręże
Szydzę się, brzydze mam niewyparzoną gębę
Życie opisywane tysiącami liter
Zalane falami bitew
momentami jadowite
skalane problemami
życie opisywane tysiącami liter
zalane falami bitew
momentami jadowite
skalane problemami
Panie, proszę już wystarczy, nie wystawiaj mnie na próby
Nie zniosę, nie mam tarczy, nie doprowadź mnie do zguby
Ten człowiek cały czas walczy w sobie z demonami
Cios za ciosem, jestem twardy broń wyceluj, niech wypali
Po drugiej stronie będę czekał przy piekielnej bramie
Twoja dusza spłonie to przyrzekam, zostaw testament
Hipokryzja, ślepota, jedna wizja to Golgota
Zła decyzja to jest nokaut, ojczyzna moja droga
Słyszę głos- mam omamy, słyszę wprost go ze ściany
Moja złość, jestem cwany, taki los jest mi dany
To mój ból, który zamieniam w arsenał
Wokół stóp trzęsie się ziemia, szerzy się epidemia
Na granicy psychozy- wielu z nas z tym się zmaga
Urzędnicy to pasożyt, dla nas czas to zagłada
Wymaga zasada, wkrada zdrada, szmata pada
Defilada nagada, napada go równowaga
Życie opisywane tysiącami liter
Zalane falami bitew
Momentami jadowite
Skalane problemami
Życie opisywane tysiącami liter
Zalane falami bitew
Momentami jadowite
Skalane problemami
To zły sen odbiera tlen, ucisz dźwięk ludzkich męk
Uśpij lęk, bo w tym sęk, czuję, że się wypalam
Nie do przebicia skała, bo nie do życia ten palant
Przecieram oczy, desperat po nocy chce pomocy
Syzyfowy głaz się toczy, ciągne losy, ciągle posyp
Pali gleba, z towarem biegam dla chleba
Raj zabrała nam Ewa, grzech opiewam, ja to dewiant
Zdechnę to w piekle mam miejsce zapewne pewne
Niepewne szczeble kneble ze mnie zdjęte kroczę we mgle
Orędzie w obłędzie, reguł dekret, oto przekręt
Oto sekret, że defektem, efektem, to jestem ścierwem
Według litery prawa- giwery dawaj, napad na bank
Zamach na świat, kara dla psa, parada trwa
Trafia mnie szlag, trafiam na szlak, układam plan
Znów upadam tam, nie ufam wam, zostaję sam
Życie opisywane tysiącami liter
Zalane falami bitew
Momentami jadowite
Skalane problemami
Życie opisywane tysiącami liter
Zalane falami bitew
Momentami jadowite
Skalane problemami
Spoglądam w duszy głąb- duży błąd burzy spokój
Wróży wron z różnych pokus, słyszę gong jestem gotów
Mrok widzę wokół, widzę zło, czuję niepokój
Nie prowokuj, bo w amoku może dojść do kłopotów
Czekając na wyrok wykonuję moje ruchy
Poznałem ciebie, żmijo, specjalnie nie czuję skruchy
Nieraz życie satyrą zgotuje droge do puchy
Niosę ze sobą kilof, który ro****uje mury
Załóż moje buty zobaczysz czy bedzie ci wygodnie
Jesteś zepsuty? Jeśli tak to wejdziesz w nie spokojnie
Znasz te nuty to tym samym zagrasz dźwiękiem melodię
Jestem wczuty, w ludziach dostrzegam z wiekiem parodię
Nie jestem miły, żaden ze mnie pan gentleman
Bliżej mi do piły, na złą drogę zszedł superman
W codzienności widzę ferment, bezczelności mam oręże
Szydzę się, brzydze mam niewyparzoną gębę
Życie opisywane tysiącami liter
Zalane falami bitew
momentami jadowite
skalane problemami
życie opisywane tysiącami liter
zalane falami bitew
momentami jadowite
skalane problemami
Panie, proszę już wystarczy, nie wystawiaj mnie na próby
Nie zniosę, nie mam tarczy, nie doprowadź mnie do zguby
Ten człowiek cały czas walczy w sobie z demonami
Cios za ciosem, jestem twardy broń wyceluj, niech wypali
Po drugiej stronie będę czekał przy piekielnej bramie
Twoja dusza spłonie to przyrzekam, zostaw testament
Hipokryzja, ślepota, jedna wizja to Golgota
Zła decyzja to jest nokaut, ojczyzna moja droga
Słyszę głos- mam omamy, słyszę wprost go ze ściany
Moja złość, jestem cwany, taki los jest mi dany
To mój ból, który zamieniam w arsenał
Wokół stóp trzęsie się ziemia, szerzy się epidemia
Na granicy psychozy- wielu z nas z tym się zmaga
Urzędnicy to pasożyt, dla nas czas to zagłada
Wymaga zasada, wkrada zdrada, szmata pada
Defilada nagada, napada go równowaga
Życie opisywane tysiącami liter
Zalane falami bitew
Momentami jadowite
Skalane problemami
Życie opisywane tysiącami liter
Zalane falami bitew
Momentami jadowite
Skalane problemami
Interests
Tu gdzie jestem ja...umiera ziemia! ;)
Przechodzę obojętnie obok,
Jak kamień staram się iść przez życie!
Obojętny na ludzkie problemy!
Przechodzę obojętnie obok,
Jak kamień staram się iść przez życie!
Obojętny na ludzkie problemy!
Favorite movies
Ojciec Chrzestny!
Byliśmy żołnierzami!
Byliśmy żołnierzami!
Favorite music
https://www.youtube.com/watch?v=K5pPiY-NS1o
https://www.youtube.com/watch?v=qOOxzJbSuac
https://www.youtube.com/watch?v=qOOxzJbSuac
Favorite books
Ojciec Chrzestny!--I wszystko jasne! :)
Čo mám rád
Tego, czego Ty nie lubisz!
Čo nemám rád
To co, Ty lubisz!