Anka946

 
registro: 21-04-2009
ღ♥ღ.(*-*)
Pontos114mais
Próximo nível: 
Pontos necessários: 86
Último jogo

********ŚWIĘTA ŚWIĘTA. :) :)

 

 

 

                                                                  

 

 

W tym dniu radosnym, oczekiwanym,
gdzie gasną spory, goją się rany
życzę Wam zdrowia, życzę miłości,
niech mały Jezus w sercach zagości,
szczerości duszy, zapachu ciasta,
przyjaźni, która jak miłość wzrasta,
kochanej twarzy, co rano budzi,
i wokół pełno życzliwych ludzi.

    Boże Narodzenie

Boże Narodzenie

 

Wesołych Świąt!
Kiedy opłatek bielusieńki weźmiesz do swej dłoni,
wspomnij w ten dzień uroczysty choć przez chwilę o mnie.
Oddalony jesteś ode mnie kilometrów wiele tym
opłatkiem choć w myśli się z Tobą dzielę.



 

       

 

 

 

 

Najserdeczniejsze życzenia:
Cudownych Świąt Bożego Narodzenia
Rodzinnego ciepła i wielkiej radości,
Pod żywą choinką zaś dużo prezentów,
A w Waszych pięknych duszach wiele sentymentów.
Świąt pełnych ciepła i miłości...
Świąt dających radość i odpoczynek,
oraz nadzieję na Nowy Rok,
żeby był jeszcze lepszy niż ten,
co właśnie mija.

....Przepraszam  Wszystkich za dokuczanie....

.......Wybaczam za złośliwości  wobec mnie....

......POZDRAWIAM NAJMILEJ......

 

 

 

 

 

 

 

 

 


********* MIKOŁAJKI *********

 

 

 

 Drogi Przyjacielu i odwiedzający, za parę godzin obchodzić będziemy Mikołajki. Korzystając z okazji życzę, by Święty Mikołaj o Was nie zapomniał i znalazł w swoim przepastnym worku z prezentami upominek dla każdego. I oczywiście, by żadnemu z Was nie wręczył rózgi :) .

 

 

 

6 grudnia - dnia. Miły obyczaj się jednak uchował, i dobrze. Życzliowości i miłych niespodzianek nigdy przecież za wiele. W Mikołajki warto się oderwać od codziennej rutyny i poświęcić więcej czasu najbiższym.

 

 

Życzę więc Wam drodzy, byście dziś - zapewne jak co roku - wręczali swoim bliskim podarki, a i żeby o Was święty Mikołaj nie zapomniał :) .

 


**********

'' NIEKIEDY TAK BARDZO PRAGNIEMY STAĆ SIĘ ANIOŁAMI...ŻE CAŁKIEM ZAPOMINAMY O TYM...BY BYĆ DOBRYMI LUDŹMI ''

155922204200dooopny[1].jpg  

HALLOWEEN

 

 

 

 

W noc Halloween strzeż się,
Amulet swój miej.
Gdy ducha zobaczysz to czym prędzej wiej.
I dynię pocałuj, bo dynia to znak,
Że Ty z duchami jesteś za pan brat!
-

Z prastarych ksiąg znane

Wychodzą w tę noc,
By w Halloween wieczór
Zabawić się móc.
By jeszcze raz poczuć, 
Co ciało i ruch,
By zmienić się w skórę
By wkraść się w czyjś duch.
Lecz z końcem wieczora, 
Ty maskę swą włóż,
By nie dać się poznać,

Że zdrowy Twój duch! 

-

Duch to podstępna postać 
Oj, przydałoby się go wychłostać.
Lecz nie można tego zrobić
Więc duch i tak będzie cię gonić.
Cmentarzy pełno na świecie
Mniej mają ochotę straszyć w lecie.
Nie mają ciała,
Bo robaki zrobiły im ała.
-
My jesteśmy straszne zmory,
Bardzo groźne z nas upiory,
Jeśli nie chcesz się nas bać,
Musisz nam cukierka dać. 
-
Czarów, strachów jest to dzień
Każdy straszy nas dziś cień
Wszędzie zmory zaglądają
Co poniektórych zjadają
Pająk łapkę tu wystawi
Wiedźma w piecu dzieci spali
Strachu Ci napędzą sporo
Popamiętasz mała zmoro!
-
Huhu...niech Cię nawiedzą duchy,
upiory, karaluchy, potwory, wampiry
i inne zjawy a czarownice napoją
czarodziejskim napojem...
huhu...słychać już z oddali...

-

Będziemy Was straszyć
Duchami i zmorami. 
Bośmy łącznikami z tamtymi stworami.
Jeśli więc nie chcecie złych strachów w swoim domu,
Musicie nas przekupić, kilkoma cukierkami! 

-
Duchy, strzygi i upiory,
Dziś harcują, toczą spory.
Kogo to dziś upolują, 
Komu figla zaserwują.
Duchów tych się trzeba bać

Nie wiesz, co się może stać!

 


Zamiast

Ty, Panie, tyle czasu masz,
Mieszkanie w chmurach i błękicie,
A ja na głowie mnóstwo spraw
I na to wszystko jedno życie.
A skoro wszystko lepiej wiesz,
Bo patrzysz na nas z lotu ptaka,
To powiedz, czemu tak mi jest,
Że czasem tylko siąść i płakać.
Ja się nie skarżę na swój los,
Potulna jestem jak baranek.
I tylko mam nadzieję, że
Że chyba wiesz, co robisz, Panie.

Ile mam grzechów, któż to wie,
A do liczenia nie mam głowy.
Wszystkie darujesz mi i tak,
Nie jesteś przecież drobiazgowy.
Lecz czemu mnie do raju bram,
Prowadzisz drogą taką krętą.
I czemu wciąż doświadczasz tak,
Jak gdybyś chciał uczynić świętą.
Nie chcę się skarżyć na swój los.
Nie proszę więcej, niż dać możesz.
I ciągle mam nadzieję, że
Że chyba wiesz, co robisz, Boże.




To życie minie, jak zły sen,
Jak tragifarsa, komediodramat.
A gdy się zbudzę, westchnę cóż,
To wszystko było chyba zamiast.
Lecz póki co, w zamęcie trwam,
Liczę na palcach lata szare.
I tylko czasem przemknie myśl,
Przecież nie jestem tu za karę.
Dziś czuję się jak mrówka,
Gdy czyjś but traktuje jej mrowisko.
Czemu mi dałeś wiarę w cud,
A potem odebrałeś wszystko???

Nie chcę się skarżyć na swój los,
Choć wiem, jak będzie jutro rano.
Tyle powiedzieć chciałam Ci,
zamiast pacierza na dobranoc

(Edyta Geppert)