Siwy_Arek

 
Katılım: 10.09.2006
Nie ma nic bardziej boskiego ponad Sztuke i Edukacje
Sonraki seviye: 
Points needed: 40
Son oyun
Omaha Saloon

Omaha Saloon

Omaha Saloon
3 yıl 25 gün önce

Pewnosc milosci czyli X do kwadratu.

Pewnosc milosci drugiej osoby jest rowna 50%. Nigdy bowiem nie wiadomo czy ktos jest zakochany (czyli wytwarza hormony milosci :) czy tez robi to z wyrachowania np: dazy do przejecia zasobow partnera. Z reszta i tak je przejmie predzej czy pozniej.  To tak jak z pewnoscia ojca co do swojego potomstwa.  A nawet jesli ten ktos jest zakochany w 100% to i tak prawdopodobenstwo spada wprostproporcjonalnie do uplywu czasu przebywania w okolicach partnera. Na koniec mozna sformulowanie prawdopodobienstwo  zakochania calkiem odrzucic na rzecz prawdopodobienstwa odrzucenia. Na ogol ten czynnik zawsze wychodzi na 100% zmiennej losowej. :) W dodatku dochodzi pewnik w postaci  50%-owej urtaty zasobow. To razem daje 150%. Straszne....  Tak w skrocie wyglada milosc realna czy odgrywana.  Bilans zawsze jest strata. Tylko wielkich (w domysle bogatych) stac na wielkie straty. Wniosek: Zeby grac w milosc trzeba byc biednym, bo wtedy traci sie najwyzej 100%  :):):)

Lalki na ulicy (maly szkic)

Kazdy z nas ma swoja wlasna definicje mody lecz tak naprawde nie zastanawia sie co tak naprawde jest powodem to ze ludzie wymyslaja przerozne okrycia, ktore w zasadzie powinny nas chronic a nie ozdabiac bo to przeciez ich pierwszorzedowe zadanie. Za zamierzchlych czasow kiedy jeszcze nie bylo komorek a nawet biezacej wody oprocz tej w strumieniach, ludzie chodzili jak Adam i Ewa pod niebosklonem. No ale przyszlo na to, ze grzech pierworodny zawstydzil ich i postanowili wymyslec mode. Od samego poczatku ludzkosci ubior spelnial dwie role, ochronna i oczywiscie wg wpolczesnych najwazniejsza, ozdobna. Czyli znaczy to ze wstyd nagosci  wymusil w zastepstwie tworzenie ubioru by nim zamiast golizny mozna bylo nas rozroznac w tlumie, podziwac, kusic i prowokowac. Byl taki okres w starozytnosci bliskiego wschodu i basenu morza srodziemnego kiedy kult ciala byl traktowany na rowni z kultem bogow lub na prawie rownym poziomie. Religia zarowno chrzescijanska jak muzulmanska zgodnie z doktryna kult ow schowala na prawie 1500 lat do archiwum rzeczy niepotrzebnych a wrecz szkodliwych spoleczine. W tym czasie zszedl on do podziemi i zyl wlasnym zyciem pod znakiem czerwonej latarni. Czerwony kolor kojarzyl sie z plomieniami piekielnymi i wszystko co odbiegalo w zyciu spolecznym od norm religijnych bylo skazane na wieczny ogien i potepienie. No a jak przystalo na podziemia kutlywowanie ciala sprowadzono do jednego poziomu  misjonarskiego wrecz i zwulgaryzowano  np lalka mnicha z ruchoma glowka. Kazdy kto przekroczyl prog moralnosci a nie byl swietym (sa wyjatki) wiedzial co to oznacza. Zawsze to co zabronione kusi potrojnie, wiec nagosc i jej piekno by niepodpadlo ze jest niemoralna przemycano w sprytny sposob na plotnach malarzy i w rzezbach. A rozneglizowanie przewaznie mitycznych postaci tlumaczono goracym klimatem. Jakby wyglala Venus w futrze, powiedziano by ze cos ukrywa a boginie nie maja nic do ukrycia.  Zmiana nastapila wraz industrializacja. Jako pierwsze i nie wiedziec dlaczego  wyswobadzac sie z odziezy zaczely kobiety pod szumnymi haslami rownouprawnienia. Jakby zrzucenie stanikow i gorsetow bardziej upodobnialo ich do mezczyzn.Meska strona swiata byla jeszcze nieco podzielona w spojrzeniu na taki wybuch rozluznienia gorstetow w doslownym tego slowa znaczeniu. Lata dwudzieste miedzywojnia faktycznie po raz pierwszy ubraly kobiety w spodnie i tak wprowadzily na salony. Mezczyzni w tym czasie dalej sa ubrani po szyje gotowi do walki nie tylko o serca kobiet. Okres faszyzmu byl epizodem kiedy to niemiecka propagadna probowala w dziwaczny sposob wskrzesic kult Adama i Ewy na swoim podworku. Mialo to bardziej cel propagandowy nizli estetyczny. Trzeba przyznac, ze to wydarzenie, z oczywistych wzgledow z pewnym opoznieniem, otworzylo puszke pandory -czytaj nagosci- we wszystkich krajach cywilizacji zachodniej. Tyle ze zabrano sie w pierwszym rzedzie prawie wylacznie za kobiety.  Potwor spod znaku czerwonej latarni wytawil leb z podziemi. (cdn)

Z dedykacja dla Z

http://www.youtube.com/watch?v=C9KAqhbIZ7o


P. C. ale nie komputer :)


Takie tresci jakie tworzy P.C. czyli Paulo Coelho sa dla mnie jedynie poezja , ktora z zyciem doczesnym ma tyle wspolnego, ze jest wylacznie chwila marzen i zadumy nad czyms nieosiagalnym. Jak zwykle nasze marzenia nas przerastaja poniewaz wyobraznia czlowieka, jak to poetycznie sie mawia , siega gwiazd a tam jest nam za daleko. Nie jestem przeciwnikiem takiej prozy ani tez nie jest tak, ze jej nie rozumiem bo sam mialem swoj udzial w pisaniu poezji z mniejszym czy wiekszym powodzeniem. Jako facet moge powiedziec, ze lubie poszukiwac i wiedziec dlaczego jest tak a nie inaczej. To jest odziedziczone zachowanie po naszych przodkach i od tego nie uciekniemy. Mozliwe ze zbyt gleboko temat uczuc sprowadzam do fizjologii. Fizjologia to nasz byt i wszystko co przezywamy z niej wynika.  Z tego co wiem kobiety nie sa az tak przenikliwe jak mezczyzni. Ich inteligencja jest oparta o odziedziczone cechy organizowania gniazda domowego wiec ich myslenie jest daleko bardziej przyszlosciowe i zapobiegliwsze niz meskiej strony swiata, stad takie zainteresowanie proza gleboko uduchowiana, romantyczna, ktora daje poczucie spokoju, bezpieczenstwa i rozwija lub umacnia prawdziwa kobiecosc. Istnieje tez inna strona medalu kiedy kobieta nie majaca w jej mniemaniu wyjscia w akcie rozpaczy wszystko neguje stajac sie rozgoryczona i zniechecona do zycia w ogole. Kazdy z nas nota bene ma sklonnosci do obwiniania siebie lub innych. w zaleznosci od temperamentu. Takich dzialan mozemy tez doswiadczyc tu na blogowisku.

Wydaje mi sie, ze siegaine po takie lektury autorstwa P.C. to dobrze z jednej strony bo daje nam chwile oddechu, relaksu a z drugiej moze to powodowac frustracje kiedy okazuje sie, ze konfrontacja z rzeczywistoscia jest daleko rozczarowujaca. Jeszcze od innej strony patrzac po takie ksiazki siegaja kobiety, ktore maja potrzebe zrealizowania sie a nie maja zadnej recepty jak rozwiazac problem braku stabilizacji. A tak nawiasem mowiac wszscy mamy niedosyty i cale zycie ten deficyt uczuc probujemy w jakis rozsadny badz nie zracjonalizowac stosujac najprzerozniejsze schematy osobowosciowe  Nie mniej jednak wszystko zalezy od cech charakteru tak odmiennego u kazdego z nas jak fizyczne niuanse naszych cial. Nie narzucam nikomu moich pogladow starajac sie widziec zycie jako spojna wartosc fizycznosci i ducha jednoczesnie wiedzac o tym, ze duch nie wynika z zewnatrz a z ciala bo skadinad ma pochodzic :) Unikam stereotypow dlatego czasami jestem niezruzamialy a szkoda bo to przekresla jakakolwiek dyskusje.

Pozdrawiam bardzo serdeczie


Malpy jak ludzie :)

Zapraszam do obejrzenia ciekawego filmu wyprodukowanego przez BBC szczegolniie tych ktorzy nie wierza ze czlowiek to zwierze. SPoleczne zachowania wsrod ludzi maja bardzo glebokie korzenie i tu okazuje sie ze to nie czlowiek jako pierwszy tego dokonal.

http://www.arkive.org/bonobo/pan-paniscus/video-00.html


Kim albo czym jest bog?

Zapraszam wszystkich chetnych, niedowiarkow, wierzacych tylko co niedziela i tych gleboko zaangazowanych w wiare do penetracji podanej ponizej stronki ktora zapewne wyjasni kim albo czym tak naprawde jest istota zwana bogiem. TO nie sa zarty to powazna sprawa dla..... :) 

http://members.fortunecity.com/timevehicle/god_pl.htm