Na krawędzi tęczy
Gdzie orły uczą się lotu
Nasze marzenia - takie realne
Prosto w słońce
Prosto w świtu blask
Lecimy wyżej, wyżej wciąż
Kiedy widzę światło
Które w Twych oczach jest
Jaśniejsze niż wszystko inne
Ujeżdżamy wiatr
By ujrzeć złoty świt
Byliśmy tu już nie raz...
Stoję tu
Wołam Ciebie znów
Lecz moje serce przepełnia strach
Jak wieczny płomień
To co jest pozostanie
Jeśli przepłyniemy jezioro łez
Czasem myślę
Jesteś tak blisko a jednak daleko
Nic już nie będzie takie samo
Czekam na jutro
By znaleźć jego światło
Sen o szczęściu odszedł gdzieś...
Stoję tu
Wołam Ciebie znów
Lecz moje serce przepełnia strach
Jak wieczny płomień
To co było pozostanie
Jeśli przepłyniemy jezioro łez
abitino_nero
Zamość
prihlásili ste sa:
Kiedy inni oczekują ode mnie,że stanę się takim jakim chcą żebym był,zmuszają mnie do zniszczenia tego kim naprawdę jestem.Jim M