9eLa9

 
registro: 07-11-2006
"Między normalnością a szaleństwem istnieje jeszcze stan pośredni: bycie innym..."
Pontos195mais
Próximo nível: 
Pontos necessários: 5
Último jogo

***


Życie przypomina wielki wyścig kolarski, którego celem jest przeżyć swoją własną historię...


Na starcie jesteśmy wszyscy razem, w poczuciu braterstwa, dzieląc entuzjazm. Jednak gdy rozpoczyna się bieg, początkowa radość ustępuje prawdziwym wyzwaniom: zmęczeniu, monotonii, zwątpieniu we własne siły. Widzimy, że niektórzy przyjaciele w głębi serca już zwątpili – jeszcze jadą, lecz tylko dlatego, że nie mogą zatrzymać się na środku drogi. Z czasem grupa ta staje się coraz liczniejsza, wszyscy próbują jechać jak najbliżej samochodu technicznego, zwanego także codziennością. Rozmawiają ze sobą, wypełniają obowiązki, lecz zapominają o pięknie drogi i wyzwaniach.


Po pewnym czasie zostawiamy ich w tyle i musimy zmierzyć się z samotnością, niespodziewanymi i nieznanymi zakrętami, usterkami roweru. Wreszcie, po kolejnym upadku, gdy obok nie ma nikogo do pomocy, zadajemy sobie pytanie, czy warto się tak wysilać.


Tak, warto, tylko nie wolno się poddawać. Ojciec Alan Jones mówi, że nasza dusza może pokonać wszelkie przeszkody dzięki czterem niewidzialnym siłom: miłości, śmierci, władzy i czasowi.


Musimy kochać, ponieważ jesteśmy kochani przez Boga.


Musimy mieć świadomość śmierci, by dobrze zrozumieć życie.


Musimy walczyć, by dorosnąć, ale nie możemy dać się zwieść władzy, która przychodzi z wiekiem, gdyż wiemy, że nie jest nic warta.


Wreszcie, musimy pogodzić się z myślą, że choć nasza dusza jest nieśmiertelna, tu i teraz tkwi uwięziona w sidłach czasu, wraz ze swymi możliwościami i ograniczeniami. Dlatego w naszym samotnym wyścigu kolarskim musimy działać, pamiętając o czasie, cenić każdą sekundę, odpoczywać, gdy to konieczne, lecz wciąż dążyć ku boskiej światłości, nie zważając na chwile zwątpienia.


Czterech sił nie należy traktować jak problemów, które trzeba rozwiązać, gdyż są one poza wszelką kontrolą. Powinniśmy je zaakceptować i pozwolić, by nauczyły nas tego, czego jeszcze nie umiemy.


Żyjemy we wszechświecie, który jest wystarczająco wielki, by nas ogarnąć, a jednocześnie na tyle mały, by zmieścić się w sercu. W duszy człowieka zawiera się dusza całego świata, milcząca mądrość. Gdy jedziemy rowerem w stronę mety, musimy zadać sobie pytanie: “Dlaczego dzisiejszy dzień jest taki piękny?”. Może świeci słońce, a nawet jeśli pada deszcz, to wkrótce czarne chmury znikną. Chmury rozwieją się, ale słońce pozostanie i nigdy nie zniknie. Pamiętajmy o tym, szczególnie w chwilach samotności.”


                                                                                            Paulo Coelho


:( :( :(

 


 



...Nigdy nie jest na tyle źle, żeby nie mogło być gorzej....


(***)

 




 




"Czasem coś staje nam na drodze, ale poniewaz nie wybiła jeszcze nasza godzina przechodzi obok, ledwie nas muskając, lecz na tyle blisko, byśmy mogli dobrze się przyjrzec. Dziękuję Bogu, bo pozwolił mi wreszcie zrozumiec słowa, które często powtarza mój przyjaciel: zdarzyło się wszystko, co miało się zdarzyc, a jednocześnie nie zdarzyło się nic." 




                                                                                                                                                   P. Coelho


***

 



"Manuel musi być zawsze zajęty. W przeciwnym razie czuje, że jego życie traci sens, on marnuje czas, społeczeństwo go nie potrzebuje, nikt go nie kocha i nikt go nie chce. Dlatego gdy wstaje, czeka go wiele zajęć: musi obejrzeć wiadomości, (...) przeczytać gazetę (...), przypomnieć żonie, że dzieci nie mogą spóźnić się do szkoły, wsiąść do samochodu zawsze w stanie pełnej mobilizacji (...). Jeśli to możliwe, po drodze rozmawia przez komórkę (...). Manuel przychodzi do biura i z troską pochyla się nad stertą papierów. (...) Jeśli jest pracodawcą, zagania wszystkich do roboty. Gdy przez przypadek nie ma nic ważnego do zrobienia, zawsze coś znajdzie, wymyśli, stworzy nowy plan, wytyczy nową strategię. (...) Manuel haruje całe popołudnie. Czasem spogląda na zegarek, musi przecież iść do domu, ale właśnie pojawił się problem, który wymaga rozwiązania. Jest przecież człowiekiem uczciwym, chce zasłużyć na swoją pensję, spełnić oczekiwania innych ludzi. (...) Wreszcie wraca do domu. Bierze kąpiel, wkłada wygodne ubranie, zasiada do rodzinnej kolacji. Pyta, czy dzieci odrobiły lekcje, co robiła żona. (...) Po kolacji siada przed telewizorem. Znów ogląda wiadomości. (...) Rozmawia chwilę z żoną. (...) Szybko morzy go sen. Manuel śpi, bo wie, że jutro będzie bardzo zajęty i musi naładować baterie. We śnie przychodzi do niego anioł i pyta: "Dlaczego to robisz?". Manuel odpowiada, że jest człowiekiem odpowiedzialnym. Anioł na to: "Nie możesz zatrzymać się w ciągu dnia przynajmniej na piętnaście minut, rozejrzeć się wokół, spojrzeć na siebie, po prostu nic nie robić?". Manuel odpowiada, że bardzo by chciał, ale nie ma czasu. "Nieprawda – mówi anioł. – Każdy ma na to czas, brakuje mu tylko odwagi. Praca jest darem, kiedy pomaga zrozumieć, co robimy, ale może być przekleństwem, kiedy staje się ucieczką przed pytaniem o sens życia". Manuel budzi się w środku nocy oblany zimnym potem. (...) Lepiej zasnąć, to tylko sen, takie pytania do niczego nie prowadzą, a jutro czeka go dużo, dużo pracy."




                                                                                                                                                                                                             P.Coelho




***

 



"Bywa czasem, że ogarnia nas bezgraniczne uczucie smutku,


którego nie potrafimy opanować.


Spostrzegamy, że magiczna chwila tego dnia dawno już minęła,


a my jej wcale nie wykorzystaliśmy. (...)


Powinniśmy zawsze słuchać małego dziecka, którym niegdyś byliśmy –


i które wciąż jeszcze w sobie nosimy.


Ono dobrze wie, co to są magiczne chwile.


I choć często udaje nam się zagłuszyć jego płacz,


to jednak nigdy nie zdołamy stłumić jego głosu.


To dziecko, którym byliśmy, ciągle jest w nas obecne. (...)


Jeśli nie narodzimy się na nowo,


jeśli nie uda nam się spojrzeć na nasze życie raz jeszcze,


z dziecinną prostotą i entuzjazmem – to gubimy sens życia." (...)


                                                                                      P. Coelho