nicola555
Czas na porządki
W końcu muszę poukładać
Rozsypane puzzle życia
Trudne to zadanie
Tyle razy się zabierałam ale
Ułożyć ich nie zdołałam
Czego w życiu pragniemy
O czym mówić chcemy
A kiedy ciszą się okryjemy
Wciąż pytania,wiele ich
A może stanąć trzeba
Na chwil kilka ,posłuchać
O czym wiatr śpiewa
Liśćmi gra ,muzyką rozbrzmiewa
Posłuchaj lecz nie pytaj
Odpowiedzi brak
Idź dumnie przed siebie
Zaznacz swój życiowy szlak
Nie zbaczaj z drogi choć
Nie zawsze łatwe to jest lecz
Przypomnij sobie to zdanie
Nigdy nie poddawaj się
Nie,nie ,nie
Jesienne serenady
Za oknem wiatr jesienne zawodzi
Deszczem nuty zapisuje na szybie
Ostatnie liście z drzew odziera
Szarością jesień spacery odstrasza
Siedzę w swoim starym fotelu
On emerytury u mnie doczeka
I wspomnienie twarz w uśmiech ubiera
Tamta miłość tak niespodziewanie odkryta
W jednej chwili znikają szarości
I szepty cichutkie znów słyszę
Wiesz to pewnie że gdy z Tobą jestem
Giną wszelkie te szarości
Nic mi więcej nie potrzeba
Twoja dłoń i ciepłe słowa
To jak nieba piękny błękit
Te powroty,te powroty
Czysta kartka
Kartka papieru czeka
Ona nigdy nie narzeka
Nie ważny czas i pora
Zawsze gotowa
Przyjąć literki i wersy całe
Kiedy jest źle i nie na tak dzieje się
Kiedy znajomi czasu nie mają
Czymś się wymawiają
Kochana moja kartko
Powierniczko nie zastąpiona
Zawsze po ciebie sięgam
Kiedy mam wszystkiego dość
Znasz też smak łez i śmiechu czas też
Wiernie czekasz bo wiesz że
Przyjdzie taki czas że zagłębie się cała
I opowiem ci wszystko od A do Z
Jak syn marnotrawny wracam i wracam
I będzie tak zawsze kartko moja
Przecież to wiesz
Hej nocy zagraj ze mną w szachy
Jeszcze raz...a potem
Drobnymi literkami białą kartkę
Zapisze równymi linijkami