Miałam sen.
W nim był On...
Zabijał mnie...
Strzelał z rewolweru niewoli,
Biegł za mną...
Pociągał mnie
Jego morderczy wzrok...
Ale w końcu to ja strzeliłam,
Ze znalezionego rewolweru,
Strzałem namiętności,zła i ognia....
Trzy strzały, trzy razy...
Chybiałam...ale później trafiłam...
W tył głowy...
A On okazał się mechanicznym tworem mojej osobowości...
Chcę Cię zmaterializować,
Odnaleźć...Bo wiem, że żyjesz...
I w końcu mnie zabijesz...
A ja Ciebie,
Lecz wtedy narodzimy się na nowo...
Będziemy jednym...
I dopełni się...
CKKatarzyna
Kielce
registro:
;)
Último jogo