Dzisiaj ostatni dzień, żeby na Święta umyć okna. Lepszej pogody nie będzie.
Zawsze myję okna w seksownych ciuszkach, wykonując posuwiste, kocie ruchy przy machaniu scierką. A że to 4 piętro, to cały swiat mnie podziwia, a wszystkie samce w okolicy Narzeczonemu zazdraszczają .
Jest tylko mały problem. Bo nie wiem, czy na rękach stanąć, żeby nowe szpilki też było w oknie widać....