patrząc jak życie -
ziarnka piasku na pustyni mego losu -
deptane przez krzyczące zastępy
bezkształtnej masy ludzi
zamienia je
w popękaną klepsydrę
z której mój czas istnienia
ucieka we wszystkie strony beznadziei,
gnany wiatrem pustki mojego bytu,
śmiejąc się i szepcąc-
to koniec,to koniec...