Jak na skrzydłach wracał
przez żądzę trawiony,
byle jak najprędzej
być w pobliżu żony.
Srogi przeżył zawód,
gdyż jego kochana
była dziś niestety
nie dysponowana.
Bliski załamania
żałośnie biadolił
jej rozkoszny uśmiech
na twarzy swawolił.
Na wskroś nowoczesna
z muzycznym zacięciem
flet już dobywała
oblana rumieńcem.
Jak wytrawny muzyk
ma swoje sposoby
poślini, pogłaszcze
instrument gotowy.
Już usta drapieżne
tworzą anturaż
policzki wydyma
płynie uwertura.
Dwutaktem rozpala
biorąc górne frazy
mąż graniem przejęty
już bliski ekstazy.
Dreszcz ciało przenika
wzrok mętny, cielęcy
wykrzyknął w amoku
wyrzucił confetti.
Przyklęka, całuje
jej dłonie frywolne
usteczka osusza
od grania wilgotne.
Idol
fangry
..
Rejestracja:
Witam
Ostatnia gra