Świt w górę unosi
nocy ciężki balast
krzesząc snopy iskier
dnia zorze zapala.
Przemarznięte wróble
wbrew swoim zwyczajom
wstały wcześnie rano
pobudkę ćwierkają.
Bałwan miast odśnieżać
stojąc się dotlenia
aż nos biedakowi
od mrozu sczerwieniał.
Posypało w nocy
mięciusieńkim puchem
ubierając ziemię
w bieluteńką cuchę.
Tylko wiatr swawoli
do okien stukocze
z psot zadowolony
pośród zasp chichocze.
A w pobliskiej szkole
rejwach, bieganina
radosne okrzyki
wreszcie przyszła zima.
Idol
fangry
..
lid geworden:
Witam
Last game