lila85

 
Connesso: 09/11/2009
codzien dzien inny a zycie te same
Punti107più
Prossimo livello: 
Punti necessari: 93
Ultima partita
Yatzy

Yatzy

Yatzy
7 anni 277 giorni fa

*SABINKA*

Zbiór najlepszych komentarzy, jakie widziałam. Są to komentarze do wypowiedzi dziewczyny z nickiem Sabina 110 z forum "Cosmopolitana". Trochę dużo tych komentarzy, ale przy niektórych popłakałam się za śmiechu.

Forum "Cosmopilitana", pisze Sabina 110:
Wczoraj wieczorem zachciało nam sie kochać z moim chłopakiem i
namawiał mnie do sexu analnego czego bardzo pragnełam.
Niestety mu odmówiłam z uwagi na to, że nie czułam sie zbyt czysta w
tym intymnym miejscu. Zatem Marcin zaczął mnie całować i pieścić
jezyczkiem moją cipke.
Po paru minutach doszłam do takiego podniecenia dostałam takich
skurczy,że nie wytrzymując tego napiecia póściłam mu bąka prosto w
twarz. I tu sie zrodził nie lada problem gdyż Marcin szybko uciekł i do
dzisiejszego dnia sie do mnie nie odezwał. Co robić? Dziewczyny pomóżcie jago tak bardzo kocham a tak sie wstydzę tego co wczoraj zaszło.
Pozdrawiam z nadzieją uzyskania pomocy zrozpaczona Sabina.

I komentarze:

Istnieje możliwość, że jemu to się bardzo spodobało,a jednocześnie
poczuł się nieco zaskoczony sytuacją i stąd jego nagła ucieczka.
Myślę, że szuka kontaktu z Tobą i powinnaś mu pomóc.
Spotkajcie się i zachowujcie naturalnie. Pomyśl, że on może ciągle nosić w pamięci zapach Twojego bąka. Czy to nie romantyczne? Nie rozpaczaj Sabinko, tylko działaj.

Oj, chyba dobrze ,że zrezygnowałaś z seksu analnego, widać wyczuł pismo nosem i szuka fajnej, czystej pupci a nie z batonem
krymskim skitranym wewnątrz. Hihihihihihi. Możliwe, że jakieś
odpryski poszły w biedny nosek kolegi, albo jest teraz piegowaty. BO TRZA MYĆ PUPĘ ZAWSZE I WSZĘDZIE BO NIE WIADOMO CO BĘDZIE.............

Sabinko jeśli go jeszcze spotkasz zaproponuj mu wspaniały sex analny a jak juz do tego dojdzie to pierdz na niego ile
wejdzie.Niech sie przekona co to natura.

No tak... biednemu zawsze wiatr w oczy...

Nie ma to jak poczuć wiatr we włosach! Niezapomniane uczucie wolności!

Saba! Jestes wielka! Ciekaw jestem czy wrocil tez Twoj luby. Pewnie do
tej pory docenia wyszukana won Twojego analnego wyziewu.
Trzymam za Ciebie kciuki. Mam nadzieje, ze Twoj lover wroci i nie
bedziesz miec brazyliany w stylu - tutaj nazwa jak najbardziej adekwatna -"Przeminelo z wiatrem"

Nawal mu na jego przyrząd...

SABINA:
1)UMYJ DUPE NASTEPNYM RAZEM
2)JAK CHCESZ SIE ZJEBAĆ TO NIE NA RYJ FACETA
3)POWIEDZ MU ŻE JAK SIE NIE ODBRAZI TO MU PIERDOLNIESZ JESZCZE JEDNEGO KAPUŚNIAKA, TAKIEGO, ŻE MU OCZY WYJDĄ I PRZESIAKNA MU UBRANIA
4)NIE JEDZ WIĘCEJ KAPUSTY I GROCHUWY
5)KUP MU ODŚWIERZACZ DO POKOJU, CHYBA ŻE PIERDZISZ TYLKO W
DOMU
6)O JAAAAAA pie...le, MUSISZ MIEŚ BARDZO ROZJEBANEGO ROWA,JAK CI POWIETRZE SAMO SCHODZI

Myslę że oznaczenie 110 przy nicku, to nic jak ciśnienie 110 atmosfer z
jakim wymsknąl się bączek, więc facio wylecial w kosmos i nic dziwnego, że jeszcze nie wrócil. Zostal odrzucony w kosmos o miliony lat świetlnych.
Myślę że powinnaś dziś wieczorkiem usiąść na parapecie i walnąć mega
bączora aby polecieć w kosmos i poszukać go we wszechświecie, tylko
uważaj na zielone lub brązowe ufoludki...

Wydaje mi się że w takiej sytuacji warto by bylo zaopatrzyć się w spinacz do wieszania bielizny. Przed minetą partner powinien za pomocą wspomnianego spinacza zabezpieczyć sobie nos. Tak na
wszelki wypadek proponuję również zakupić stopery do uszu, co by bebenki nie popękaly:))) Gogle narciarskie też są wskazane co by nie dostal partner wytrzeszczu oczu. Jedyny problem w calej sytuacji, to brak zabezpieczeń w przypadku puszczenia przez partnerkę bączora z
kleksem.................

Mam pytanie z innej beczki, jaki byl dźwięk wspomnianego bączka, czy
to byl taki cieniutenki strzal - prut albo piard albo sru, czy to byl jakiś mocniejszy dźwięk jak z porządnego Subwoofera w sylu
BUUUMMMM-BASSSEEE,SRRRUU-BAAASSSEEEE?

Ciekawe Sabinko czy twoj pierd byl smaku szamba czy tez zgnitego jajka,
niewaze twojego chlopaka jeszcze pewnie trzyma jest tak nacpany tym
pierdem, ze cie nie pamieta. Doupierdzenia.

Dobrze że nie buchnęla bąka podczas dziurkowania bo by gościowi wybuchly jaja...

hehe Ciężka sprawa... Moim zdaniem chłopak powinien się cieszyć, że
wydobyłaś z siebie tylko pierda (hahaha) a nie popuściłaś czegoś
większego... Ten chłopak uciekł bo pewnie nie mógł sie nacieszyć
czystym powietrzem i tym ze nie wyszedł od Ciebie z twarzą w gównie
hahahaha!

No cóż... Nastepnym razem zrezygnuj z minetki bo jeszcze sama się
zatrujesz...

Wiesz co? Na Twoim miejscu to ja bym się wstydziła
powiedzieć o tym komu kolwiek... Naprawde podziwiam Cie ze umieściłaś swoją gafe w necie... Wysłałam tą strone wszystkim moim znajomym i zwijali się ze śmiechu tak samo jak i ja. Dzięki za darmowy kabaret hahaha trzymaj się....

Każdy lubi puszcać bąki. Ale ty nie masz a zatem:
1)Poćwicz troche mięśnie zwieracza, dzięki czemu będziesz sama
decydować kiedy chcesz puścić baniacz
2) 3 razy dziennie stawiaj cegłe w kiblu bo wtedy będziesz opróżniona i nie będzie ci sie chciało puszczać purozaurów. Ponadto po kązdym postawieniu porcelanki będziesz się czuła lżej i będziesz miała lepsze samopoczucie
3) Jak juz musiałas zapuścić purozaura to mógł to być cichacz.Koleś by nie usłyszał piarda, a jak by poczuł smród to bys powiedziała, że
ci smierdzi "cipka" (ktora jak sama napisałaś nie jest "zbyt czysta")
4) WALNIJ KLEKSA

Hmm...mam nadzieje droga Sabinko, że nie robiliście tego
wtedy w pozycji 69, bo wtedy nos w zasadzie leży bezpośrednio na
kakaowym oczku i w razie pierda to koleś ma zamiast nosa spadochron. I jeśli z kleksem to na dodatek jeszcze deszcz meteorytów w zatokach. A tak generalnie to pierdzonko sie zdarza... Ale w twarz to przesada... Mnie
kiedyś dziewczątko pryknęło jak bzykałem ją od tylca... Aż mi jaja
zawibrowały. Była z tego "kupa" śmiechu... ale jakbym dostał
musztardowym w twarz to chyba bym sie nie śmiał... Pozdro Sabinko i jak bedziesz miała jeszcze kiedyś ochote coś takiego zrobić to poprostu złap gościa za głowe i odciągnij z miejsca rażenia.

Nastepnym razem jak mu bedziesz pierdziala w twarz podstaw se pod dupe zapalniczke ale bedzie jazda...