Szkoda że marzeń nie można czasem uchronić od zetknięcia się z rzeczywistością ...
Idąc przez park ... wtorkowe popołudnie ... pióro ... w mej dłoni ... nie dotknie ziemi ... obiecuje ...
Nie które pióra - tak jak nie które marzenia - nie powinny dotknąć ziemi ...
Dużo różnych wrażeń i uczuć zbyt wiele by ogarnąć od razu ... część uleci .. odpłynie ...
Jak to jest możliwe, że wszystko widzimy w tylu wymiarach, w tylu barwach , zapachach , wrażeniach, a nie można tego tak opisać ... żeby inni widzieli ... czyli dokładnie tak jak my jakie wszystkie opisy są ubogie ... i fałszywe ...
A ja lubie śnieg - taki " kawałek " nieba, po którym można " poskrzypieć " ...
... jesteśmy wtedy jak anioły w swoim własnym niebie (białym i lśniącym)
Codziennie wstawanie do pracy ... jest kapitulacją ... czy walką ??
Bohaterstwem czy tchórzostwem ... ??
Świece dają takie niesamowite światło.
Płomień żyje własnym życiem, czasem nie pozwala się zgasić,
a innym razem gaśnie przy byle dmuchnięcie ...
Pływam w obłędzie istnienia bez wiary w inną istotę.
Tak w tej chwili się czuję ...
Przerażające:
Mieć uczucie, że nie zdaży się nic wartego życia ani śmierci ...
Fajnie poczytać cudze nastroje, rozumiec nastrój, uczucie - lub jego brak.
Dobrze wiedzieć, że na przełomie różnych wieków było więcej takich wariatów,
którzy musieli napisać to co im leży na duszy ...
Czasem gwiazdki spełniają nasze małe marzenia.
Szkoda, że tylko te małe
Fajnie, że chociaż te małe ...
UCIEKAJĄĆ PRZED TYM CO CHCĘ ZOBACZYĆ PRZEBIEGAM W BÓLU PRZEZ WIECZNĄ BURZĘ ZASTANAWIAM SIĘ ... DLACZEGO ???
To tyle na dziś ... Takie dręczyły mnie przemyślenia ..