huker

 
Connesso: 02/01/2008
Punti192più
Prossimo livello: 
Punti necessari: 8
Ultima partita

mokra muzyczna sfera Hukera

https://www.youtube.com/watch?v=bpww0IoSQ0M

Nie wiem czy na miano jakiegoś proroka,  albo jakiego wieszcza nie winienem kandydować. Ostatnie - do następnego deszczu - sprawdziło się akuratnie.

Pada - co robić? Pewnie też to samo co ostatnio - słuchać. Czyli Luisa Armstronga  czas dalszy. Myślę,ze całą serią "armstrongów" odczarujemy te nasze deszczowe wakacje.

https://www.youtube.com/watch?v=OFCS7kZwxug

To na dobry wieczór.

https://www.youtube.com/watch?v=iArN5bW_Ntc

To na noc.

https://www.youtube.com/watch?v=Tp4PbwqNdwo

To na świeży poranek.

https://www.youtube.com/watch?v=Fd_JDrnBMMA

To na jutrzejszy wieczór.

 

W międzyczasie przy podwieczorku pomyślmy o chwili wytchnienia jakie daje cisza.

Niech skłoni nas do tego lektura. Jak lektura, to tylko hukoreska o adekwatnej treści:

 

W odmętach absurdu

W mętnym stawie, gdzieś pod lasem,

Karp do karpia mówił basem:

"Czy kolega choć pamięta,

gdzie ostatnie spędził święta".

Coś naplotła płotka płotce.

To o wuju, to o ciotce.

Leszcz do innych w stawie leszczy,

cały czas okropnie wrzeszczy.

Okoń, w gronie swoich gości,

Grzmi "ryb nie jem bo są ości".

Żona głuchego  sandacza,

Drze się, że mu nie wybacza,

Zdrad i innych też podłości,

Co jej czynił w swej młodości.

Szczupak w ucho szczupakowej,

O przygodzie szepcze nowej.

Tylko sum, nad mułem, duma,

Bo przerasta to już suma,

że w tym stawie, aż do bólu,

Głośno jest jak w pszczelim ulu.

I nic się nie daje zrobić,

By choć chwilę w ciszy pobyć.

Tak, nie mogąc trafić w sedno,

Zebrał się i poszedł na dno.

Tam, na cały świat się dąsa,

podkręcając swego wąsa.

I już wie co chce od losu:

"Ryby niech nie mają głosu!!!!!!!!!!!!"

Huker


My, za sumem, krzyknijmy - nie chcemy już deszczu!

 

A jeśli to do poniedziałku nie pomoże, to zostaje nam Luis ze swoją modlitwą.

https://www.youtube.com/watch?v=SP5EfwBWgg0

Pewnie pomoże.

 

 

Tako rzecze Huker słuchajcie i wierzcie ....... w poprawę pogody.

 

Do następnego już suchego i slonecznego bloga Hukera.

Pozdrawiam mili. :)