Na wszystko przyjdzie czas
Gdy się rodzisz maleńki jak iskierka
Gdy świecisz jasnym płomyczkiem
Co na świat zerka?
Później płomyczek w płomyk się zmienia
Idzie nie pewny swego przeznaczenia
Nadchodzi czas trudny
Wejścia w świat dorosły
Nie zawsze twe decyzje należą
Do tych prostych
Raz jesteś szczęśliwy
Raz zamknięty w sobie
Innym razem niepewny
Cóż myślą o tobie
Zakładasz rodzinę myślisz z przejęciem
Ze zaraz ujrzysz oczy dziecięce
I twoje maleństwo z pąka w kwiat się zmieni
Bo taka jest kolej takie przeznaczenie
Nim życie przeminie
Dzień za dniem tak samo
Spojrzysz do lustra
Należy przystanąć?.