Kiedy dzień nocy ustępuje
Mam ochotę podejrzeć co jutroMi szykuje...
Wybiegam wtedy za horyzont
Duszy oczyma widzę fragmencik mały
On mnie inspiruje zachęca
Uśmiech wywołuje
Jestem też jak by przygotowana
Na te gorsze wydarzenia
Wiadomo życie różne historie nam szykuje ...
Nie raz się śmieje razem z nami
A raz wrogiem się staje
Szydzi i kpi i wtedy potrzebny
Jest ktoś kto rękę poda
Wesprze i przytuli czule
Nie ważne czy będzie się
W pięknym stroju czy zwykłej
Prostej nocnej koszuli ...
Wszak jesteśmy jak trybiki losu
Nie raz naoliwić trzeba
Czas co zbyt szybko ucieka
No a miłość mimo wieku
Gdzieś tam czeka
Ciągle czeka....
nicola555
Z za widnokręgu
Ukochana mateńko
Jesteś mamuś już tylko wspomnieniem
Dotykam Cię często myślami
Radzę się kiedy wątpliwości mnie nawiedzają
Rozmawiam kiedy nocą sen strajkuje
Widzę Cię kiedy oczy zamykam
Kiedy cisza dokoła
Czuję Twoje ciepłe dłonie kiedy za rękę trzymałaś
I głos słyszę kiedy kołysanki śpiewałaś
I ten ruch dłonią kiedy kosmyk niesforny odgarnia łaś
Czas nie potrafi tej rany po stracie Ciebie matus zabliźnić
Choć czasu trochę minęło ale ból nadal w sercu tkwi
Zniczy blady płomień ciepłym blaskiem migocze
Kwiaty przyniosłam Ci matuś takie jakie lubiłaś
Zapatrzona na zdjęcie na nagrobnej płycie
Takie zimne ,obce...Ty zawsze roześmiana byłaś
Tak bardzo tęsknię i pragnę by jakiś cud stał się
Jeden jedyny raz bym mogła ujrzeć Twoja matus
Roześmiana twarz i głos usłyszeć kiedy wołałaś dzieci swoje
Moje brzdące obiadek na stole ,kto pierwszy zje
Niech nagrody spodziewa się
Jesteś matuś najcenniejszym skarbem
I najpiękniejszym wspomnieniem
Tak będzie po kres moich dni
A kiedy dobry Bóg powie że już czas
Wierzę że wtedy ujrzę Twoja matuś twarz
Kiedyś, może wczoraj
Kiedyś ważne,dziś już nie
Życie często budzi mnie
A często długo śpi i nie chcę by żyć
Kiedyś mapę narysowałam taki był plan
Dziś kurz zakrył tamten czas
Niemy krzyk i na policzku łza
Rodzinny dom dziś cisza pustych ścian
Wręcz dotykam ciszy stary zegar tyka
Monotonna ta muzyka ,noc do okna puka
Jesteś tak daleko niby mój a obcy jeszcze
Czy ważne to jest czy już nie?
Pytam zatapiając się w mroku cień
Ziemskie wyroki,kto je serwuje
Nie pytając jak się z nimi czuję?
Lekcja życia ...i pytanie
Na ile ją zaliczyłam ,ile wygrałam
A ile pustych losów dostałam...
A cisza trwa i nikt jej nie rozumie
Jestem wyblakłym zdjęciem
Wspomnieniem tamtych dni
Ja jestem i będę
Jestem wiatrem,otwórz swoje serce
Wiatrem co na chabrach w zbożu gra
I na lawendowym polu w berka z zapachami gna
Jestem też tym wiatrem co kapelusze z głów zarzuca
I tym co na londyńskim Bing Benem gra
Jestem też wiatrem co różowe rododendrony pieści
I jestem tym wiatrem co na Twoim parapecie siada
I długo w noc kołysanki śpiewa byś słodko spał
Jestem też tym wiatrem który chce byś serce otworzył swe
Bym już raz na zawsze w nim zamieszkała
I po polach i łąkach więcej się nie błąkała
A w moim lustrze
Zapatrzyłam się w odbicie
Kiedy to się stało
Nitki srebrne we włosach
Lśnią jak poranna rosa
W trawie rozrzucona
Jeszcze wczoraj blond kaskadą
Spadały na plecy
Dziś wspomnienie
Czas za szybko leci
Nie oglądam się za siebie
Serce ciągle młode
Świat płynie obok tak czy tak
Cóż mogła bym mu dać?
Nasz świat pełen cudów jest
Zanurzyć się w lesie
Posłuchać śpiewu ptaków
Z księżycem w noc krótka pogwarzyć
I w maju słowika koncertów słuchać
Czyż nie są to cuda?odpowiedź prosze
Czy też tak masz jak wiosna nastaje
Jak słonko mocniej grzeje
Czy budzą się uśpione nadzieje?