Gdyby nie śnieg
Patrzyłbyś mi w oczy
Wieczór cały
Ciepłe nam słowiki by śpiewały
Gdyby nie śnieg
Miłość naszą przysypało
Tak jej zimno tak jej mało
W sercach chłodne
Coś się stało
Przysypało, przysypało
Gdyby nie śnieg
Dałbyś mi storczyki z kropelkami
Gdyby nie śnieg
Księżyc by się toczył
Dziś nad nami
Gdyby nie śnieg
Gdyby nie śnieg
To byś tutaj ze mną biegł
Puchowy śniegu tren
W krąg roztacza swe czary
Ludzie błądzą jak mary
W miastach ciemnych jak zły sen
Puchowy śniegu tren
Śnieżne sypią się gwiazdy
Żegnaj rozkładzie jazdy
Weź ze sobą refren ten
Gdyby nie śnieg...
Ale z drugiej strony
Jak się tak głębiej zastanowić
Gdyby nie śnieg
Trzeba by coś skosić lub zaorać
Trzeba by do szkoły do traktora
A tak to nie
Więc wołamy mało, mało
Jeszcze trochę by się zdało
Niech przysypie biały śnieżny
Duże grzeszki małe grzeszki
Gdyby nie śnieg
O czym też pisałyby gazety
Gdyby nie śnieg
Któż by pojął jakie ma zalety
Zima i śnieg, zima i śnieg
Co wypadków zmienił bieg
Puchowy śniegu tren
W krąg roztacza swe czary
Nie masz winy i kary
Gdy opada na dół rtęć
Puchowy śniegu tren
Chociaż blady i niemy
Zatarł głębsze problemy
Został tylko refren ten
Gdyby nie śnieg..
Agnieszka Osiecka