FifiF1

 
belépett: 2010.07.24
...starej niedźwiedzicy na sztuczny miód nie nabierzesz...;)
Pontok36több
Következő szint: 
Szükséges pontok: 164
Legutóbbi játék
Yatzy

Yatzy

Yatzy
4 év 96 nap

...tak niewiele potrzeba...by odmienić komuś życie...

 

...szarzy ludzie, bez tożsamości...cuchnący, brudni, podchmieleni...to panujący stereotyp, dzięki któremu ludzie bezdomni czy żyjący w nędzy budzą w innych lęk , niepokój czy odrazę...i ilekroć spotykam takie osoby...zadaję sobie to samo  pytanie...dlaczego tak się dzieje ?...dlaczego ???...

...przecież oni też są ludźmi...też są głodni...też potrzebują zrozumienia i   akceptacji ...jak to możliwe, że Ci ludzie są pozbawieni dachu nad głową?...czy tylko dlatego, że żyją w skrajnej nędzy...i dlaczego przechodzimy obok nich obojętnie ?...przecież tak niewiele potrzebują do szczęścia... czy to tylko wynik szerzącej się znieczulicy ?...

 

 

                       

                          

                           

                

                 

                 

                 

 

                       https://www.youtube.com/watch?v=9DXL9vIUbWg 

 

              ...a najwięcej potrafią ofiarować ci, którzy sami niewiele mają...

 

 

 

 

 

...pozdrawiam cieplutko... 

                 

                 

 

 


...wszystkim byłym dziewicom...:)))

...w dniu ich święta...samych raaaaaadości !  ...dnia codziennego !

 

 

 

 

Czy jesteś jeszcze dziewicą ? Pyta śliwka śliwkę ?...Nie. Już robak we mnie siedzi.

***

Dziewica Orleańska poszła do piekła nawrócić diabłów.
po tygodniu pobytu w piekle dzwoni:
-Tu Dziewica Orleańska, zaczęłam palić.
Dzwoni w nastopnym tygodniu:
-Tu Dziewica Orleańska, zaczęłam pić.
Po kilku dniach znów dzwoni:
-Tu Orleańska...

***

 

 Dlaczego w Wąchocku nie odbył się pochód dziewic???
 - Bo jedna zachorowała, a druga powiedziała, że sama nie pójdzie.

***

Dawno, dawno temu gdzieś strasznie daleko bylo sobie królestwo, w którym królowal król erotoman. A że w jego okolicy zabraklo mu już podniet, wysłał swojego rycerza w świat, aby mial przygody i po powrocie mial co opowiada. Gdy rycerz po kilku latach wrocil, król wezwal go do siebie i kazal łopowiadac. No i rycerz mowil:
 - Za gorami, za lasami,... spotkalem strasznego trzyglowego smoka, który więzil piękna blond dziewicę księżniczkę. Walczyem z nim trzy tygodnie i  w konńcu zwycieżyłem.
 - No i co??? i co zrobileś z tą księzniczką??? (dopytywał się król)
 - Eeeee... zignorowalem ją i poszedlem dalej.
 - Uuuuu... (niezadowolony król) i co bylo pózniej???
 - Za kolejnymi górami, lasami, jeziorami i... spotkalem straszliwego pieciogłowego smoka, który więzil piękną blond dziewicę ksiezniczkę. Walczyłem z nim dwa miesiące i zwycięzyłem.
 - No i co??? i co zrobileś z ta ksiezniczką????
 - Eeeee... zignorowałem ją i poszedem.
 - Uuuuuu... no i co dalej? (król jest już zniechęcony)
 - Za 10 jeziorami, 5 oceanami, 6 górami,... spotkalem straszliwego dziesięcio -glowego smoka, który więził piękną blond dziewicę księżniczkę. Walczyłem z nim pół roku aż zwyciezyłem.
 - No i co z tą księżniczką?? Też ją zignorowaleś???
 - Taaaa... ze trzy razy.

***

Przychodzi baba do lekarza i mówi, że wpadła jej pszczoła do pipki, pyta wiec jak sie jej pozbyć. Lekarz na to: -Znam tylko jeden sposób, posmaruje sobie małego miodem, włożę go pani do środka i zwabię ją. -Ale panie doktorze ja jestem jeszcze dziewicą, nie chciałabym tego stracić w taki sposób. Lekarz na to: -To jedyny sposób jaki znam. -No dobra - odpowiada baba. Lekarz posmarował małego i włozył. Po chwili zaczyna ją ruchać.
-Panie, a co pan robi - Zmiana taktyki, zajebiemy tę kurwe!

***

W barze poznali się chłopak i dziewczyna. Miło sobie rozmawiają, od słowa do słowa - chłopak zaproponował jej, żeby poszli do niego do domu. Poszli, siedzą, piją, słuchają muzyki, no i chłopak proponuje mały seans w łóżku. Dziewczyna mu na to odpowiada:
- Wiesz, może jestem dziwna i niedzisiejsza, ale mam taka zasadę i nie chce jej złamać. Mianowicie chcę zostać dziewicą, póki nie spotkam mężczyzny, którego naprawdę pokocham. Ale musze się najpierw przekonać, że naprawdę go kocham i jestem dla niego stworzona. Chłopak trochę się rozczarował, ale nic, zachowuje twarz i po dżentelmeńsku mówi:
- No tak, oczywiście, bardzo piękna postawa. Ale w dzisiejszych czasach chyba musi ci z nią być bardzo trudno?
Dziewczyna odpowiada:
- Nie, mi to nawet aż tak bardzo nie przeszkadza. Ale mój mąż, ten to dopiero jest wkurwiony 

 

 

                     

 

            

 

 

 

...,,Podskoczył kochanek, wdział szaty/Drzwi rozwarł przed swoją jedyną./I weszła dziewczyna do chaty./Lecz z chaty nie wyszła dziewczyną. Rzecz to niepolityczna w republice natury zachowywać dziewictwo. Utrata dziewictwa jest narodowym bogactwem , bo nie urodzi się dziewica bez straconego poprzednio dziewictwa.''...

                                                                                              Szekspir 

 

...miłego wieczorku...pozdrawiam milusio... 


...osobiste święto...dzień leżenia do góry...czym się da...;)))

 

...święto, które obchodzone jest najczęściej......chyba każdy z nas lubi sobie poleniuchować...ups...znaczy się...poodpoczywać ...a że przesadnie, to już insza inszość......ja świętuję właśnie dziś ...rozkoszne, błogie leniuchowanie  na całej linii...od lenistwa intelektualnego po lenistwo fizyczne ...

...a tak trochę bardziej serio...to... czy leniuchowanie naprawdę sprawia przyjemność ?...czy lubimy leniuchować ? ...czy możemy sobie na to pozwolić ?...czy można mówić o lenistwie w pozytywny sposób ?...

 

 

                 

 

 ...,,Lenistwo jest jakby błogością duszy, którą koi ze wszystkich jej strat i zastępuje jej wszystkie dobra.''...

                                                                             Francois de La Rochefoucauld 

 

     

                   

                

               

  

                  

   

                 

                                 

   

...żeby mi się tak chciało, jak mi się nie chce......

 

 

 

...miłego wieczorku życzę...pozdrawiam jak zwykle cieplutko... 

             

                                     

            

 


...samych mikołajkowych radości...:)))

 

                             Krasnale i Elfy gotowe stoją,

                           już worek pełny na saniach czeka. 

                           Czemu Mikołaj drapie się w głowę ? 

                         Co go tak martwi i czemu tak zwleka ? 

                                      A on tak liczy w głowie

                                             i mierzy

                                    Czy brzuch mu się zmieści  

                                            w komina wieży  !

                              Więc jeśli znajdziesz prezent na dachu

                              znaczy, że wąski masz komin mój brachu  !

                                      A gdy Mikołaj Cię ominie,

                                   zrób na wieczór smutną minę,

                                       bo to obowiązek świętych

                                      by przynosić nam prezenty !

 

 

                

 

  ...Najserdeczniejsze życzenia ,,Mikołajkowe''...dużo uśmiechu, radości i      

            i szczęścia...oraz wyjątkowych podarków...            

 

 

 

...miłego dnia życzę... pozdrawiam cieplutko...

                         


...ciut pikantnego humorku...cd...;)))

Siedzi baca przed chałupą i całuje się po rękach. Przechodzący turysta pyta:
- Baco, co wy robicie?
- A właśnie to jest gra wstępna. Zaraz się będę onanizował...

***

  - Czy mogę prosić o rękę pana córki?
- A co, nie masz swojej - zażartował ojciec
- Mam, ale jest już zmęczona. - odpowiedział poważnie kandydat.

***

Rysiu wsiadł do tramwaju i przysiadł się do zakonnicy. Bardzo mu się spodobała i zaczął ja bajerować, ona jednak zgasiła go słowami:
- Wybacz, nie mogę oddać się mężczyźnie, ponieważ jestem oddana tylko i wyłącznie Bogu.
Na następnym przystanku wysiadła, tramwaj dojechał do pętli, gdy zdołowany Rysiu wysiadał, tramwajarz zaczepił go mówiąc:
- Słuchaj, mogę ci powiedzieć o tej zakonnicy coś, co cię zainteresuje...
- Tak, co takiego? - odparł podekscytowany Rysiu
- Ona ma taki zwyczaj, ze często o północy można ją zastać samotnie modlącą się i medytującą na cmentarzu.
Rysiowi nie trzeba było dwa razy powtarzać. Ubrał się w białą szatę, którą pomalował odblaskową farba, przykleił sobie sztuczną brodę i o północy wyruszył na cmentarz, było ciemno, ale dostrzegł kształty klęczącej zakonnicy
- To ja Bóg - rzekł - twoje modły zostały wysłuchane, wybrałem Ciebie i chce żebyś mi się oddala
- Och panie, dobrze - odparła zakonnica - ale proszę, zróbmy to analnie, bo w klasztorze matka przełożona przeprowadza rutynowa kontrole dziewictwa!
Uradowany facet zabrał się do dzieła, a po skończonej zabawie zerwał z siebie szatę i krzyknął z uśmiechem:
- Ha! Ha! To ja Rysio!
Widząc to zakonnica zerwała sutannę i krzyknęła z uśmiechem:
- Ha! Ha! To ja tramwajarz!

***

Przez cały kościół biegnie młoda zakonnica wołając.
- Siostro, siostro, zostałam zgwałcona. Co mam zrobić ?
- Zjeść cytrynę
- I to pomoże ?
- Nie, ale ten uśmieszek zniknie.

***

Chłop miał 200 kur i ani jednego koguta. Poszedł do sąsiada, kupić tak ze trzy na początek.
A sąsiad na to:
- Ale po co trzy? Słuchaj stary - ja ci sprzedam Kazia. Kazio to jest taki kogut, że ci te wszystkie 200 kur spoko obsłuży.
OK, po trzeciej wódce dobili targu, chłop wrócił z Kaziem do gospodarstwa, wypuścił go z klatki i mówi:
- Słuchaj Kaziu - to jest teraz twoje gospodarstwo, 200 kur na ciebie czeka, wyluzuj się, jesteś tu jedynym kogutem, nie ma co się spieszyć, tylko mi się nie zmarnuj - kupę kasy za Ciebie dałem.
Ledwo skończył mówić, SRU! Kaziu wpadł do kurnika. Przeleciał wszystkie
kury kilka razy, tylko pierze leciało. SRU! Poleciał do budynku obok gdzie były kaczki - to samo. Chłop krzyczy, próbuje go hamować. Ale gdzie tam!
SRU! Poszedł Kazio za stadem gęsi i zniknął w oddali.
Rano chłop wstaje, patrzy - leży Kaziu na podwórku, kompletna padlina. Nad nim krążą sępy. Podbiega i krzyczy:
- A widzisz Kaziu, mówiłem Ci, daj spokój, tyle kasy w błoto...
A Kaziu otwiera jedno oko i syczy przez zaciśnięty dziób:
- Cśśś, spierdalaj, bo mi sępy płoszysz...

***

Po kilkunastu latach małżonek patrząc na żonkę:
- Tyłeczek masz zgrabny, cycusie też niczego sobie...Ehh...Żebyś Ty chociaż troszkę obca była...

***

Strażak wrócił z pracy do domu i mówi do małżonki:
- Słuchaj, mamy wspaniały system u nas w remizie. Kiedy zadzwoni pierwszy dzwonek - ubieramy nasze kurtki. Kiedy zadzwoni dzwonek drugi - zjeżdżamy po rurze na dół. Dzwoni trzeci dzwonek i wszyscy już siedzimy w wozie. Od dzisiaj chcę, żeby w tym domu obowiązywała podobna zasada. Kiedy powiem do Ciebie "Dzwonek pierwszy" - masz się rozebrać. Kiedy powiem "dzwonek drugi" - masz wskoczyć do łóżka. Kiedy powiem - "dzwonek trzeci" - zaczynamy całonocne pieprzenie.
Następnej nocy mąż wraca do domu i woła:
- Dzwonek pierwszy.
Żona rozebrała się do naga.
- Dzwonek drugi - zawołał strażak i żona wskoczyła do łóżka.
- Dzwonek trzeci - i zaczęli uprawiać seks.
Po dwóch minutach żona woła:
- Dzwonek czwarty!
- Co to jest dzwonek czwarty? - pyta zdziwiony mąż.
- Więcej węża - odpowiada żona - jesteś cholernie daleko od ognia..

***

   Mężczyzna z notesem w ręku przychodzi do sąsiada:
- Czy zgadzasz się na udział w seksie grupowym?
- A kto w nim bierze udział?
- Ja, Ty i Twoja żona.
- Nie, nie zgadzam się.
- No to Cię skreślam z listy...

***

   W nocy na ławce w parku seksuje się para. Napalony chłopaczyna nawet nie zauważył, kiedy organ mu się wysunął. Dziewczyna mu szepcze:
- W dechę walisz...
A on dumny:
- Wiadomo, sikorko...

***

   Facet w sexshopie
- Proszę mi pokazać tą dmuchaną lalę
- Proszę bardzo
- Kiedy ją wyprodukowano?
- W styczniu 2005
- E, to Koziorożec.Nie pasujemy do siebie...

***

   Przychodzi Józek do lekarza, rozpina rozporek, wyjmuje penisa i kładzie go na biurku. ździwiony lekarz pyta:

- I co z nim nie tak ?...

- Czy jest za mały ?

- Nie, nie jest za mały...

- Czy jest za duży ?

 - Nie, nie jest za duży...

- A może pana boli?

 - Nie, nie boli mnie...

 - To co z nim jest ?

 - Fajny, co ?...

***

   Siedzą dwie Góralki na płocie i plotkują...

 - Wiesz Maryna, dupcyłam się z inteligentem ! Ty wiesz, że on miał PENISA! ?

 - Oooo !...A co to takiego ? - Taki ch...j, ino giętki !...

***

  Czym się różni facet od choinki ?

 - Choinkę jak się rozbierze to zostaje tylko badyl, a jak faceta, to i dwie bombki...

 

...i jeszcze strzelec wyborowy... 

 

amunicja

 

 ...a jeśli ktoś ma ochotę, to może pobawić się piórkiem...


pobaw się piórkiem...

 

 

   

           

              

 

   

               

 

 

 

            https://www.youtube.com/watch?v=s_RGaSV0KIg 

 

 

 

...miłego wieczorku życzę...pozdrawiam serdecznie...