Wpadniesz jak ja ?
W otchłań
Przestworzy...
I choć ciągle
lecę,
Wiem, że już
niedługo
Droga się skończy.
Ale teraz jeszcze
lecę i lecę, I lecąc
Spoglądam
w górę...
Widzę me błędy,
Me życie.
Nie chcę
lecieć,
Nie chcę
spadać!
Wrócić tam,
Znów być w górze... -
- tego chcę!...
Jednak ja wciąż
lecę i lecę.
To jest jak nałóg -
- nie mogę
go zwalczyć, choć pragnę.
Czuję się jak w transie.
Powoli uzależniam się
od tej otchłani.
Już nie potrafię
o niczym myśleć.
Pochłaniają mnie
Przestworza.
Już nie zależy
mi na górze,
Nie tak, jak przedtem...
Teraz...
Teraz spadam.
Nagle widzę
Koniec drogi...
I jakieś znaki..
Nie!
To koniec!...
Już przestałem
spadać...
Teraz pozostał mi
tylko trans
Trans....