Witam serdecznie
Wieczorem zasiadłam do kompa i co widzę? Kilkadziesiąt komentarzy do mojego niewinnego wpisu...
Dziękując wszystkim adwersarzom - odpowiem rymowanką ( nie istotne - czy bardziej czy mniej udaną).
Nasunął mi się tytuł - ( jaka to wojna? ) - ale przecież chodziło mi o porównanie - quasi homeryckie - którego cechą jest także to,
że
niejednokrotnie przedstawia ono zachowania ludzi (lub, rzadziej,
czynności przedmiotów) w zestawieniu z zachowaniami zwierząt lub
zjawiskami przyrodniczym.
Stąd ten ekskrement w mojej "złotej myśli"...
******
Mając Cristi, Piątkę, huker, na obronie
rzeknę:
jad-wig wszelkich mi nie straszny!
O nie!
Jad jak jad -
mam na odtrutkę komentarze
zacnych ludzi,
co, jak widzę, zazdrość brzydką
w sercu owej Jadzi budzi :D
Co zaś "wig" jest?
Czy to giełdy notowania?
Nie, to nie to - zaręcza Wam Ania.
Może jest to dla torysów przeciwwaga?
Nie w tym wieku... Ale może
- tu : uwaga!
Może jest to skrót nieznany
acz trafiony!?
Wielkie Intelektualne G... Głupstwo ... ;)
patrz: androny.
(Wedle Brzechwy -
"andron" był przedmiotem podobnym do koszyka,
i tak jak on - wykonanym z łyka")
pleść androny, koszałeczki-opałeczki,
głupstwa ...
określenia " z jednej beczki".
Tak więc jad-wig nie zabijaj,
czytelniku ulubiony...
Ta wszak - tak jak dostęp do profilu -
dostęp do jasności ocen
ma ograniczony.
Stąd też ja się nie obrażę
o Jadzine komentarze:
aby wzbudzić we mnie złość
urągać mi musi KTOŚ!
Tu krytyka nie zawadzi...
mimo męki.
Nie wzruszają mnie natomiast
Jadzi "stęki".
Wręcz powinna czuć się dumna owa "pani",
że odpowiadają na jej jęki fani Ani.
By zakończyć tę zbyt długą już tyradę
Podaruję tej nieszczęsnej dobrą radę,
którą inne zbyt nerwowe "Jadzie"
też powinny słyszeć:
ZAMIAST PISAĆ TO , CO MYŚLISZ - MYŚL, CO PISZESZ.