VulpesVulpes

 
ملحق شده: 2005-12-19
"poparcie argumentu siłą obala sam argument" MMK.
امتیاز83بقیه
مرحله بعد: 
Points needed: 117
آخرین بازی

♫♫♫

https://www.youtube.com/watch?v=pjOJn88ZfHc


Funny Gimnastic / best of elevator

 

https://www.youtube.com/watch?v=n9ApRjtwwTU

 

https://www.youtube.com/watch?v=lRefZf3gj74

 

 


"OBIAAAD!"

 

"Boeuf bourguignon, czyli wołowina po burgundzku


Francuski sposób na twardą wołowinę - kostki mięsa dusimy powoli w dobrym czerwonym winie, aż będą idealnie miękkie, a sos będzie ciemnobrązowy, gęsty i pachnący. Podajemy z bagietką, gotowanymi kartofelkami lub kluseczkami.

Kraj pochodzenia: Francja - Burgundia

Liczba porcji: 6

Czas przygotowania: trzeba poświęcić trochę czasu

Stopień trudności: łatwa

Składniki:

1 1/4 kg wołowiny na gulasz
250 g wędzonego (solonego) boczku
20 malutkich cebulek
smalec
2 łyżki mąki
liść laurowy
świeży tymianek
gałka muszkatołowa
butelka czerwonego wytrawnego wina
najlepiej burgunda

Opis przyrządzania:

Wołowinę kroimy w kostki o boku mniej więcej 3 cm. Wędzony boczek - w Burgundii używa się boczku solonego, więc jeśli ktoś może go dostać lub robi sam, to oczywiście lepiej użyć boczku solonego - kroimy w drobną kostkę. Cebulki obieramy z łusek (najlepiej wrzucić cebulki na minutę do wrzątku, po czym przelać zimną wodą, a skórki zejdą znacznie łatwiej). Dużą, ciężką patelnię rozgrzewamy na średnim ogniu. Wrzucamy kostki boczku i smażymy je na złoto, co jakiś czas mieszając. Rumiane kostki boczku wyjmujemy z patelni łyżką cedzakową i odkładamy na bok. Na wytopionym z boczku tłuszczu rumienimy obrane cebulki, cały czas mieszając. Kiedy będą już rumiane, wyjmujemy je łyżką cedzakową i także odstawiamy na bok. Do reszty tłuszczu na patelni dodajemy łyżkę smalcu i rozgrzewamy. Porcjami rumienimy na smalcu kostki wołowiny, przekładając usmażone do ciężkiego garnka. Ostatnię porcję mięsa posypujemy 2 łyżkami mąki i - cały czas mieszając - pozwalamy jej się lekko przyrumienić. Uważamy, żeby nie przypalić. Wlewamy na patelnię pół szklanki wody, zagotowujemy i wlewamy do garnka z mięsem, zeskrobując z dna patelni wszystkie resztki przypieczonego mięsa i mąki. Do garnka wlewamy wino. Dolewamy tyle wody, żeby mięso było przykryte płynem. Mięso solimy i - pardon - pieprzymy. Dodajemy listek laurowy i gałązkę świeżego tymianku, trochę startej gałki muszkatołowej. Mięso stawiamy na średnim ogniu i zagotowujemy. Zmniejszamy ogień, dodajemy usmażony wcześniej boczek i garnek przykrywamy. Mięso dusimy przez 2 godziny, pamiętając, by 20 minut przed końcem duszenia dodać cebulki."

 

[Przepis pochodzi z serialu "Licencja na wychowanie"]

_BON APPÉTIT !_ :D

 


10 przykazań (przed Świętami Wielkanocnymi)

" Nauczyć się na pamięć... i (za)stosować :)

 

1. Nie myję okien, ponieważ......kocham ptaki i nie chcę, żeby jakiś uderzył w czystą szybę i zrobił sobie krzywdę.

2. Nie pastuję podłóg, ponieważ......boję się, że któryś z gości się pośliźnie i coś sobie złamie, a ja będę mieć wyrzuty sumienia.

Do tego jeszcze mógłby mnie zaskarżyć.

3. Koty z kurzu są całkiem w porządku, ponieważ......dotrzymują mi towarzystwa. Ponadawałam im imiona, a one zgadzają się ze wszystkim, co mówię.

4. Pajęczyny zostawiam w spokoju, ponieważ... ...wierzę, że każde stworzonko powinno mieć swój dom.

5. Porządki wiosenne odpuszczam, ponieważ......lubię wszystkie pory roku jednakowo i nie chcę, żeby reszta była zazdrosna.

6. Nie wyrywam chwastów w ogrodzie,ponieważ......nie będę się przecież wtrącać w boskie sprawy.Bóg to projektant doskonały.

7. Nie chowam porozkładanych rzeczy,ponieważ......nikt ich potem nigdy w życiu nie znajdzie.

8. Kiedy robię imprezę, nie szykuję niczego wykwintnego,ponieważ......nie chcę, żeby się goście stresowali, co mają mi podać, kiedy idę do nich z wizytą.

9. Nie prasuję, ponieważ......wierzę etykietkom, na których napisano "nie wymaga prasowania".

10. Niczym zupełnie się nie przejmuję, ponieważ......nerwusy umierają młodo, a ja mam zamiar jeszcze się tu pokręcić i zostać pomarszczonym, zrzędliwym starym prykiem!!!

"


@smutno(: umie podpisywać się pod wpis, ale sam się boi odpowiedzi innych i profilaktycznie Ignoruje

 

Znacie więcej takich delikwentów pseudo-mądrych, co ci wpierw obsmarują (nie u mnie, ale może u kogoś), że tematyka za błaha:

skoro za błaha, to się pytam "czemu się tak poniżył, żeby na nia odpowiedzieć?"

Boją sie konfrontacji, że ktoś mógłby im coś ciekawszego napisać.

 

Jakby byli mądrzejsi, zauważyli by, że na większości błahych tematach zostawiają swój ślad.