MiaŁam pisać o zdrowiu wszak zawsze sobie go dużo życzymy i wszystkim temat ten jest bardzo bliski. Jestem pod wrażeniem obejrzanego niedawno filmu, w którym jasno jest udowodnione, że nikomu nie zależy na waszym zdrowiu a już najmniej lekarzom z farmaceutami na czele. Przedstawię więcej szczegółów tego całego burd... przedsięwzięcia, już wkrótce. Tymczasem muszę stwierdzić, że już coraz mniej mnie dziwi.... i cóż.... będzie po mnie.
(oczywiście tekst poniżej znalazł się tutaj za pomocą unikalnej metody 'kopiuj-wklej"). Pamiętam ten tekst, śpiewany przez Czesława Niemena i nic nigdzie nie mogę znaleźć. Wszędzie Maryllla albo jakieś inne dziwne improwizacje a oryginału nie ma.
Kiedy się dziwić przestanę
Gdy w mym sercu wygaśnie czerwień
Swe ostatnie, niemądre pytanie
Nie zadane, w połowie przerwę
Będę znała na wszystko odpowiedź
Ubożuchna rozsądkiem maleńkim
Czasem tylko popłaczę sobie
Łzami tkliwej i głupiej piosenki
By za chwilę wszystko zapomnieć
Kiedy się dziwić przestanę
Kiedy się dziwić przestanę
Będzie po mnie
Kiedy się dziwić przestanę
Zgubię śpiewy podziemnych strumieni
Umrze we mnie co nienazwane
Co mi oczy jak róże płomieni
Dni jednakim rytmem pobiegną
Znieczulone, rozsądne, żałosne
Tylko życia straszliwe piękno
Mnie ominie nieśmiałą wiosną
Za daleko jej będzie do mnie
Kiedy się dziwić przestanę
Kiedy się dziwić przestanę
Będzie po mnie
Kiedy się dziwić przestanę
Lżej mi będzie i łatwiej bez tego
Ścichną szczęścia i bóle wyśmiane
Bo nie spytam już nigdy - dlaczego?
Błogi spokój wyrówna mi tętno
Gdy się życia nauczę na pamięć
Wiosny czułej bolesne piękno
Pożyczoną poezją zakłamię
I nic we mnie i nic koło mnie
Kiedy się dziwić przestanę
Kiedy się dziwić przestanę
Będzie po mnie.
J.K.