Nieistotny

 
registriert seit: 18.04.2017
Punkte83mehr
Naechstes Level: 
Benötigte Punkte: 117
Letzte spiele

Daleko od ideału

https://www.youtube.com/watch?v=n-L8lv_u1-0


Wiesz co? Kiedyś miałem najgłupsze na świecie marzenie, Chciałem być dorosły, lecz wtedy byłem dzieckiem stary
Gdyby za każdy popełniony błąd miałbym zjeść część siebie, rachunek byłby prosty musiałbym zjeść się cały!

[Pork Pores Porkinson]
Jestem grzesznikiem, jak śnikiem błędami buduję swój trakt
Nie idę razem z tym cyrkiem, choć w cyrku brakuje małp
Zataczam koło jak cyrklem, za winklem chcę znaleźć ład
Świat brudny wciągam przez filtry ej
Życie jest śmiesznie krótkie, do tego ciężkie w kurwę
Bez wtórnie nie chce już biec, błędy to lekcje również
Bierne tak jak przestrzeń w urnie, wykonaj egzekucję
Jak sam masz czyste rączki [raz tu, a raz tu]
Życie to pierdolony Wallstreet
Dziś nie zjem nawet pół kalorii tylko dwupak wody
Niech butla skroni nie szuka jutra olipm
Tym bardziej drug do Mori, na trendy jestem za stary
Chyba stary wyga, wole spokój fakira na Malediwach miraż
Nie lubię kotów, szanuje je za wybór ich ścieżek
Nie podważam boskich bytów i ich zamierzeń
Mitów i wierzeń jak w League of Legends zbudowałem skille
Szedłem tam gdzie szedłem, być może po to by dziś iść gdzie idę!

[Nullo]
Popełniam błędy, umiem się przyznać do nich
Omijam trendy, nie muszę być jak oni
Jestem kim jestem homie
Nie szukam dróg na Olipm
Nie jestem bogiem, niech Bóg nas chroni!
Popełniasz błędy, nie bój się przyznać do nich
Omijaj trendy, nie musisz być jak oni
Jesteś kim jesteś homie
Nie szukaj dróg na Olimp
Nie jesteś bogiem, niech Bóg nas chroni!

[Peja]
Wychowany na własnych błędach, nie mam problemu
Żeby przyznać się do nich, dziś potrafię się przemóc
Stawiam na prawdę, choć gdzieś się wcześniej gubił azymut
Tak to jest jak dorastasz pośród samych skurwysynów
Z rodzonym bratem nie zawsze miałem po drodzę
Dziś przyznam, że więzi są dziś nieco wzmocnione
Czas dorosnąć, spróbować czasem wejść w czyjeś buty
Często nie rozumiałem, bywałem za mocno skuty
W walce o swoje, często tracisz szacun przez pychę

Umiesz liczyć? To licz na siebie. Trafiłem w dychę
Co z tego, że jestem Rychem? Przecież też mam problemy
Nawet jeśli nie finansowe, to weź to przemyśl
Wokół hieny i ściemy, jak ten czerwony październik
Zmieniam kurs, mijam tych którzy co polować zechcieli
Dziewczę leży w pościeli i może ryczy przeze mnie
Bo obiecałem jej życie u mego boku codzienne
I choć przyjaciel się zawziął, zaślepiony spiął dupę
To odpuściłem już temat, zamiast zatopić szalupę
Nie wszystko tu będzie super, kiedyś zrozumie choć odbił
Ten nie popełnia błędów co nic nie robi

[Nullo]
Ile można tkwić w błędzie, dzień w dzień gnić w błędzie
Sen we śnie, stres z lękiem, jakoś to będzie?
Pierwszy stopień do wyjścia na prostą po szczęście
To nie lajki na fejsie tylko świadomość bycia na zakręcie
Stojąc na skraju raju, na dróg rozstaju omijam problem bumerangiem wraca tuż na zajutrz nim się ocknę
Błądzenie to galop w agonii z rozpiętym siodłem
Problem dogoni problem gdy za plecami wagony ciągniesz
Świat jest taki jaki myślisz że jest, nigdy nie byłem czysty
Czasem zdarzał się z życiem nie czysty seks
Omiń błędy błędami, bez nich błądzę dziś też
Wypijmy za błędy, za blizny na skórze i cześć!
Wiesz... Przecież nie powiem błędom baju baju
Podbili bye bye, nawet jak będę w Bombaju
Będzie bolało, dziś to nie nałóg prowadzi
Pełny zapału idę pomału, ile porażek tyle życiowych nauk
Uszanuj, ludzkie życie składa się z banałów
Ludzie mówią "niczego nie żałuj"
Ludzkie życie pełne interwałów
Nic co ludzkie nie jest obce ciału
Daleko do ideału!

Popełniam błędy, umiem się przyznać do nich
Omijam trendy, nie muszę być jak oni
Jestem kim jestem homie
Nie szukam dróg na Olipm
Nie jestem bogiem, niech Bóg nas chroni!
Popełniasz błędy, nie bój się przyznać do nich
Omijaj trendy, nie musisz być jak oni
Jesteś kim jesteś homie
Nie szukaj dróg na Olimp
Nie jesteś bogiem, niech Bóg nas chroni!